Największym wyzwaniem były zazdrostki, szerokość okna 65 cm, ale miały być mocno umarszczone, więc zrobiłam 1,15 m x 2 i zrobiło się 2.30 m. Zdążyłam choć zajęło mi niecałe 2 tygodnie, ale przecież w międzyczasie robiłam inne rzeczy. Ale najważniejsze, że Klientka zachwycona i posłała fotki.
Inna Klientka przysłała zdjęcie motylków
a moja imienniczka Elżbieta posłała motyla
Serce mi rośnie jak Klientki dziękują i piszą do mnie. Zrobiłam też dla siebie serwetki wiosenne.
Z miłości do serduszek powstało nowe, małe cudownie śliczne serduszko.
i kurki z kogucikami
Będą cudną ozdobą nie tylko świąteczną. Po motylach zostało mi tylko zdjęcie i następne zamówienia.
Zrobiłam zamówienie na kordonki kolorowe, bo takowe zamówienia dostaję również. Do tej pory robiłam z kordonka Maxi, a teraz zakupiłam Cotton filet. Jest tańsza a równie cudownie się robi. Amarant mnie urzekł na amen.
Mam w końcu motyle różowe w sypialni, oczywiście z kordonka Cotton filet.
Kończę na dziś, zmęczona jestem całym tym szaleństwem.
Piękne prace! Ten amarant jest faktycznie niesamowity ;) Również życzę wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńElu zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt i odpoczywaj, bo na pewno kolejne zamówienia niedługo spłyną :) Mam wrażenie, że masz motorek w rękach :)
OdpowiedzUsuńRadosnych, spokojnych Świąt dla Ciebie Elu i Twoich najbliższych !!!
OdpowiedzUsuńCała masa pięknych, szydełkowych tworków :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i że zajrzałaś w moje skromne progi. Pozdrawiam
Usuń