Często pytali o butelki "ślubne" więc pojawiła się i para młoda. Choć nie pani młoda to z welonem woalką pojawiła się taka dama.
Szybko znalazła się amatorka równie stylowa i dystyngowana dama. Więc to już wspomnienie.
W fikuśnym bereciku i śmiesznym żabociku.
Muszę zrobić sobie album tych wzorów, bo już do ładu nie mogę dojść. A z nowych rzeczy to zupełna niemoc twórcza.
Świetne!
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe i świetnie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa.
OdpowiedzUsuń