wtorek, 31 grudnia 2013

Do siego!!!


Szampana piccolo,
Brokatu na czoło,
Uśmiechu na twarzy,
Szampańskiej zabawy,
Życzeń serdecznych,
Wspomnień najlepszych,
oraz braku kaca,
kiedy w nowym roku pamięć wraca.
Wszystkiego najlepszego w 2014 r. Życzę Wam kochani

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Zatrzymać czas

Znów zniknęłam na długo, ale ktoś coś kombinuje z tym czasem. Tyle zajęć, a czas leci jak szalony i z kim bym nie rozmawiała, ma takie same odczucia. Obiecałam fotki łazienki, ale niewiele się działo. Za to sypialnia nabiera charakteru.

Co prawda nie mogę się zdecydować, czy wieszać firanki i zasłonki, czy pozostać przy łososiowych roletkach.
Jakby tego było mało, zrobiliśmy sobie z mężem prezent świąteczny w postaci wypoczynku do salonu. Po burzliwych dyskusjach, czy kolor krem czy czeko, wygrała czeko-eko.

I znów problem, czy roletki, czy firany. Dzisiaj zamówiłam roletki. Parapet będzie do ekspozycji kwiatów, lampionów i świec. Lampiony kupione w Pepco zagoszczą na święta. Trochę dużo tego wszystkiego jak na dwa człowieczki, podziwiam męża, bo na nim spoczywają te "ciężkie" remontowo-budowlane obowiązki.
Lecę do porządków, bo na razie tylko bałaganię i znoszę wszystko do domu jak wiewióra orzechy. Lecęęę!!!


poniedziałek, 11 listopada 2013

Wszystko naraz, czyli dawno nie pisałam

Tyle się dzieje, sypialnia ukończona, łazienka w trakcie.
Z sypialni zdjęcia robocze, bo dzisiaj tak ponuro.

Nie jest dopieszczona, bez firanek, narzuty i dodatków. Obok jeszcze trwają prace w łazience, więc się kurzy niemiłosiernie. Tapeta:
Tak trochę angielsko, anielsko, sielsko i wiejsko. Do tego doniczki które dostałam w prezencie od syna:
Oraz zasłonka zakupiona w zaprzyjaźnionej Ciuchomanii
Mam nadzieję, że wszystko będzie współgrało ze sobą. To jest dowód na to, że wcale nie trzeba wydawać wielu tysięcy złotych na wymarzoną sypialnię. A żeby nie było syndromu opuszczonego gniazda, to przyplątały się koty, koty dwa:
Dziękuję za odwiedziny. ja również z ciekawością oglądam blogi koleżanek, które są dla mnie inspiracją, otuchą. Pozdrawiam wszystkich. Następny post "łazienkowy"




środa, 16 października 2013

Znów jestem!!!

Dawno mnie nie było, ale tyle się działo i dobrych i smutnych rzeczy. Dobrych bo w końcu skończyliśmy sypialnię, łazienka w toku więc super. A smutnych, cóż śmierć bliskich zawsze jest bardzo traumatycznym przeżyciem, skłania do refleksji, działa depresyjnie. Człowiek zapytuje samego siebie dokąd zmierza. Ale dość marudzenia. Chciałam pokazać dzisiaj trochę zrobionych dawno rzeczy, bo jakoś nie było okazji.



Komplet terakota znalazł już "nosicielkę", czerwony szaliczek i kolorowy są do "przytulenia"
W następnym poście pochwalę się sypialnią, teraz dopieszczam szczegóły, mąż dokupił lampki nocne na szafki nocne, znalazłam zasłony w róże pod deseń tapety. Nie mogę się nacieszyć moją szafą 3-metrową, naprawdę jest pojemna. Doniczki w różyczki już goszczą na parapecie, więc już końcówka.

środa, 4 września 2013

Dla odwiedzających mojego bloga

Miło mi bardzo jak zaglądacie do mnie. Dlatego więc dla wszystkich gości mam promocję na etui+serducho z koronką. Może komuś się spodoba.

poniedziałek, 2 września 2013

Nowa poducha do sypialni

Maluję meble do sypialni bezbarwnym, czasochłonne zajęcie bo trzeba każdy element papierem ściernym przeszlifować, a elementów sporo. Tak więc dwa nakstliki pomalowane, 5 szuflad do szafy, lustro-kapliczka (nazwane tak ze względu na kształt ramy), wyszlifowana komoda. Gdzie tam do końca? Ale w przerwie szydełkuję, tak szydełkuję, żeby nie było, że nic nie robię.
Wzór z netu blog  http://ateliedobarbante.blogspot.com/2012/05/passo-passo-tapete-em-croche.html
Bardzo piękne rzeczy.
A do sypialni od syna i jego lubej dostałam na urodziny komplet doniczek w różyczki!!! Dziękuję dzieciaki!!! Są piękne!!!

No właśnie w różyczki, jakże by inaczej. Jutro wrzucę fotki, nie miałam kiedy zrobić. Tyle się dzieje. Ale niech się dzieje!!!

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Urodziny i nowe meble

Czy macie moje drogie wrażenie, że z wiekiem czas płynie szybciej? Wciąż go mało i nie ma czasu na nudę?

Kwiaty od mojego Męża, przez duże M. Jestem szczęściarą, mam za co dziękować i nie śmiem więcej prosić, tylko o zdrowie. Resztę już mam. Sypialnia nabiera realnych kształtów, meble przyjechały, jestem taka szczęśliwa. Akurat tak mąż wycyrklował, że na urodziny.

Fotki takie robocze na razie, ale jestem zachwycona, ten zapach drewna, są piękne. Jeszcze tylko panele położyć, tapetę na ścianę i meble polakierować. Kupa roboty, ale jak zwykle się cieszę i pędzę dalej.


poniedziałek, 5 sierpnia 2013

W ogrodzie

W tym roku kupiłam do ogrodu Budleję Dawida. Chciałam zapełnić puste miejsce w kącie ogrodu. Teraz kwitnie i uwielbiają ją motyle. Ciekawa roślina, rozrasta się powoli.

Rośnie w towarzystwie dzikiej róży, jaśminu, berberysu i forsycji. Lubię ciągle coś dosadzać, bo ogród to obraz ciągle niedokończony. Najpierw kwitnie forsycja, potem berberys, dzika róża, jaśmin, a teraz budleja.

środa, 17 lipca 2013

Zachwyt, zaduma, refleksja

Jasna Góra, Częstochowa, miejsce magiczne, miejsce kultu, niezwykłe, a obok toczy się normalne życie. Czasem warto się zatrzymać, zadumać, nie myśleć jaki jest dzień, godzina, nie spieszyć się, nie gnać nie wiadomo gdzie. Trochę zastanowić się nad sobą, podziękować, bo każdy ma za co. Wczorajsza wycieczka podziałała jak Katharsis, nawet nie wiedziałam, że tak mi tego trzeba. Modlitwa, skupienie, podziw. Warto czasem poczuć się maluczkim wobec wszechświata. Zawsze mamy przekonanie, że świat się kręci wokół nas. Nic bardziej błędnego.


Wielkie wrażenie wywarła na mnie bazylika, piękna, godna. Mimo wielu pielgrzymów bez trudu można się skupić i oderwać od rzeczywistości. Warto pojechać, warto się oczyścić.

niedziela, 14 lipca 2013

Lawendowa skończona

Ta zaczęta poducha leżała już jakiś czas. Ale przysiadłam, zeszyłam, włożyłam jasiek i już. Pochłania mnie całkowicie myśl o nowej sypialni.
Chcę łóżko białe, ale jak zobaczyłam ceny stylowych białych łóżek to mnie zamurowało. Od 1700-2900 zł. Pomyślałam więc, że. kupię zwyczajne sosnowe, drewniane i pobawię się z nim. Będzie frajda, a nikt takiego nie będzie miał. Możę tylko na biało, może shabby chic. Zobaczymy.
Właśnie coś takiego podoba mi się.


poniedziałek, 1 lipca 2013

Pożegnanie "Pożegnania z Afryką"


Cykl "Pożegnanie z Afryką" zakończy okrągła poducha, popełniona minochodem, bo nie chce mi się już robić kwadratów do pleda. Zabieram sie jak do jeża. mam połowę i zapał mnie opuścił. A chciałam go skończyć i pokazać całość. Nawet sówki są w tej tonacji i super się komponują z wnętrzem. Reszta zdjęć jutro. Chmurzasta pogoda powoduje, że zdjęcia są smutne i ponure.

wtorek, 25 czerwca 2013

Candy u Madlen

Zapisałam sie na Candy u Madlen. Nie bardzo wiedziałam, jak podlinkować candy na "bocznym" pasku, więc piszę.
http://madlen2186magicznyswiat.blogspot.com/2013/06/candy-zapraszam.html#links

W końcu moja Tilda ma kreacje


Choć moja Tilda-Elizabeth przyjechała już jakiś czas temu, nie miałam czasu zrobić jej ubranek. W końcu przysiadłam i moja elegantka już paraduje i rozsiadła się dumnie na fotelu jak na tronie. Zdjęcia trochę ciemne, ale jak je robiłam to już późno było.

czwartek, 20 czerwca 2013

Ogród żyje



Jedyny plus tych deszczów, to bujność kwiatów w ogrodzie. Cały ogród tonie w kwiatach, pachnie tak sensualnie, zmysłowo.

Miłość jest najważniejsza


Miłość jest najważniejsza, przypomina mi co rano mój mąż kładąc różę obok porannej kawy. Jestem szczęściarą. Stąd inspiracje miłością - serducha zawieszki, na ścianę, do prezentu, na meble.

środa, 5 czerwca 2013

Podpatrzone sówki

Podpatrzyłam u Bogusi na Szydełkowym czary-mary urocze sówki. Deszcz padał, deprecha, melancholia, strach przed powtórką wielkiej wody z 2010. Musiałam się czymś zająć. Zaczęłam sówki, jedna, druga, spodobało mi się i zrobiłam 6 szt, ale było ok północy więc nie robiłam już więcej zdjęć. Zrobię dzisiaj. Sówki powędrują do mojego synka jako brelok do samochodu co sobie kupił.

czwartek, 23 maja 2013

A jednak zakwitła

Azalia zakwitła, kwiaty ma piękne, duże, sami zobaczcie.

A obok mniejsza pozazdrościła jej kwiatów i też ją poniosło.
Mam cudowny azaliowy zagajnik, cały w kwiatach.
A to konwaliowy zakątek.



czwartek, 16 maja 2013

Azaliowo-ogródkowo

Dzisiaj także będzie ogródkowo. Mimo obaw o rododendron z poprzedniego posta, ma pąki i lada dzień rozkwitnie.
Biały rododendron już kwitnie.
Inna, drobna azalia o fioletowych małych kwiatach tez już rozkwita
Zaś bez szaleje bez opamiętania i pachnie tak odurzająco
Jutro wstawię resztę kwiatów. Ogród wreszcie żyje, pachnie, wygląda kolorowo.






środa, 8 maja 2013

Majowo mi!!!

Jak ten czas leci!!! Już mamy maj. Długo mnie nie było, ale tyle zajęć, a jeszcze sobie dokładam. Doszły prace ogrodowe, więc już na nic czasu nie ma.
W zeszłym roku mężulek kupił mi piękny rododendron, a wyglądał tak:
Niestety długo się nią nie cieszyłam, bo były przymrozki w maju, więc moja azalia rano wyglądała tak:
Popłakałam się, bo była piękna, no i kosztowała swoje. Przezimowała w altanie i czekam czy będzie kwitła w tym roku. Pączki ma więc czekam na kwiaty. Ponieważ większość czasu pochłania ogród, więc niedługo efekty mojej ogrodniczej fantazji. Na rododendrony powstał osobny sklaniak-zagajnik.