Pamiętacie post z września 2012 roku? Pisałam o fascynacji swetrem ogoniastym na jednym z blogów. Dostałam schemat i zaczęłam robić. Potem otchłań robótkowego niebytu wchłonęła dwie kilogramowe bale w szafie.
Dzisiaj przypadkowo natrafiłam na niego i zaczęłam robić. Odgrzebałam wzór i robię. Też chyba tak macie, że gdy trzeba przemyśleć następną robótkę robicie jakąś lekką, prostą, tylko robić, nie liczyć, nie mierzyć tylko robić, odpoczywać. Jesienne ponczo woła elementami, ale na razie rządzi bordo. Kawał robótki, idzie powoli, ale idzie. Zdjęcie stare, jutro wstawię nowe, może ciut przybędzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz