piątek, 4 marca 2016

Energia mnie rozpiera!

Nie wiem, czy to zasługa tych pasztetów i past warzywnych, ale energia mnie rozpiera. Sprzątam, przestawiam, wymyślam i ciągle coś robię.
Wczoraj parę rządków kwadratowca czerwonego i białego z cicikiem.


Powoli przybywa, bardzo. A co do pasztetów, to kończę mój z soczewicy i piekę z kaszy gryczanej.
A teraz upiekłam ciasto marchewkowe, jaki zapach !!!
Zapomniałam o serwetkach, małe takie do mebli na póleczkę. Jedna skończona, druga prawie.


Zamówiłam snehurkę brązową, więc skończę serwetę na stół.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz