piątek, 29 maja 2015

Ogród jak z bajki

Maj jest z pewnością najbardziej urokliwym miesiącem, wszystko kwitnie, pachnie, jest świeże i kolorowe. U mnie w tym roku rododendrony zakwitły nad podziw. Szkoda, że tak krótko kwitną, bo to czas gdy ogród jest jak z bajki.





Tyle zajęć i obowiązków, że nie mam kiedy się nimi nacieszyć. Wczoraj sadziłam pelargonie na taras. Kupiłam 40 szt ale okazało się, że mało. Trzeba dokupić. Już prawie weekend, może uda mi się zasiąść z robótką w ogrodzie, tak o tym marzę. Trochę relaksu po tak pracowitych miesiącach.

wtorek, 26 maja 2015

Dzień Matki, smutek i butelkowa Carmen

Choć Dzień Matki jest świętem radosnym ja odczuwam smutek. Mojej mamie nie mogę złożyć życzeń i powiedzieć jak bardzo ją kocham już 8 lat. Patrzę jak wszyscy kupują kwiaty, czekoladki, prezenty a ja mogę kupić znicz. Cóż taka kolej rzeczy niestety. A dzisiaj smutek podwójny bo syn wyjechał za granicę i też nie mogę się cieszyć z tego święta. Ale za to mam teściową, dobrą, miłą i serdeczną więc tak nie całkiem dzień smutny. Zrobiłam więc dla teściowej butelkową Carmen na  hm :) "Łakocie i witaminy".
Zamiast kwiatków, na chłodne wieczory. Mam nadzieję, że napijemy się kieliszeczek i pogawędzimy miło. Dawno nic nie robiłam na szydełku, ręce odwykły, wolniej szło. Ale już po przeprowadzkach więc czasu więcej będzie. Mam w planach następne panny butelkowe, nawet pana. Mąż podsunął mi pomysł na ZORRRRo, więc już myślę nad peleryną.

niedziela, 10 maja 2015

Czerwony fotel i urodziny męża.

Niedługo urodziny mojego męża. Oprócz wyjazdu nad morze zamówiłam prezent. W związku ze zmianą siedziby firmy, remontem, nowym miejscem postanowiłam, że trzeba zacząć na nowym tronie. Ale musi pasować do naszego miejsca, które jest w kolorach - czarny, szary i czerwony. Więc jaki ma mieć fotel Byk? No właśnie, dobrze kombinujecie - czerwony. Zamówiłam i przyjechał. Mina męża - bezcenna. A na dodatek na pudle nadrukowany był byk. Nie wiem, czy to fart, zbieg okoliczności.

Fotel prezentuje się tak, więc będzie pasował do całości. No cóż, szef musi mieć odpowiedni tron. Mam nadzieję, że to dobry początek nowego i koniec przeprowadzek, a na tym fotelu będą przychodzić najlepsze pomysły. To nie koniec emocji. Rezerwacja w tawernie zrobiona, walizki spakowane i niedługo w drogę. Morska bryzo przybywaj!