piątek, 7 października 2016

Sukienka skończona.

Jeszcze ciepła, wisi dumnie na manekinie. Tyle pracy, ale myślę, że warto. Kasiu z Szydełkowej Pasji już skończona.

Wypieszczona, niteczki poucinane. Siedzę i patrzę, ale nie tak bezczynnie. To tak a propos kwiatków na przekór jesieni.
Dopisuję już na drugi dzień. Wczoraj zrobiłam tyle:
Jeszcze nie wiem, czy szal będzie czy ponczo.
A wczoraj znów odwiedziła mnie Jola i znów sesja była.
Dobrze czasem pogadać z kimś "robótkowo". Ale wzięły mnie te turkusy!



2 komentarze:

  1. Piękna sukienka, świetny kołowiec a szal/ponczo też się super zapowiada. Bardzo fajne kolory ;).Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Sukienka cudowna, sweterek cudowny, a kwiatki - oj podziwiam za cierpliwość, ale warto :)

    OdpowiedzUsuń