środa, 20 lipca 2016

Konsekwencja w działaniu

Robienie kilku rzeczy i zaczynanie nowych prowadzi donikąd. Robi się wszystko, a w efekcie nie robi się nic. Muszę skończyć pozaczynane projekty. Choć kusi i korci, nowe zwory z sieci kuszą, ale nie!
To sweter z historią, a raczej z histerią zaczęty w 2012 roku, zasłużył na miano najdłużej robionego. Dziś mam już prawie skończony cały (bez rękawów).
Kolor dziwny wyszedł, może dlatego, że rano i pochmurno. Myślę, że wytrzymam i skończę.
Posypały sie też zamówienia na karty ślubne i urodzinowe, więc poszłam serią.










Nie nudzę się więc. I lecę działać dalej.


2 komentarze:

  1. Ty Twórcza Kobieta jesteś :)
    Każdego korci :) ja zrobiłam sweter i sweterek zamiast kończyć chustę

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię robić różne rzeczy, wtedy się nie nudzę, nie ma monotonii. Dziękuję za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń