wtorek, 18 września 2012

Drugie życie starych rzeczy i sakiewki






Uwielbiam "regenerować" stare rzeczy. I tak nowe życie dostały moje mebelki, stary kwietnik i wazoniki. Nie rozumiem teraźniejszych trendów, jak ludzie kupują meble co 2-3 lata, wszystko co stare wyrzucają, a wraz z nimi wspomnienia. Mnie trudno rozstać się ze starociami, a pieniądze można wydać bardziej racjonalnie. No cóż, ale nie mnie oceniać. Jestem kolekcjonerką "przydasiów" i koniec. Meble pomalowałam akrylem w kolorze ecru, a witrynka dostanie ubranko - koronkową taśmę na półkę. Wnętrze zmienia się nie do poznania.
 I dalej drobiazgi robię. Wczoraj skończyłam sakiewki-etui na komórkę. Takie małe a cieszy. Powstaje całą kolekcja w różnych kolorach i wzorach, a małe kłębki-resztki zostają zużyte.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz