Każdy paznokieć ma inny kolor fioletu z efektem kociego oka. Kończę również bluzeczkę w głębokim fiolecie. Zdjęcie juz nieaktualne bo są rękawy już robione.
W pracy też fioletowo. Powstała karta ślubna oczywiści również w tych kolorach.
Nieco inaczej rozkładana niż dotychczas robione, ale lubię nowe rozwiązania.
Wieczorem buszowałam po pracowni i znalazłam sporo resztek, motków fioletowych i 2 czarne. Znów inspiracja i znów następny projekt. W sieci króluje projekt płaszczyka z nieco innych kwadratów babuni.
A oto moja wariacja na temat oczywiście fioletowa.
Dziś będę szaleć dalej, choć muszę skończyć bluzeczkę. Miłego dzionka.
Przyjemnie popatrzeć na kolor na przekór burej i ponurej aurze dziś panującej. Szczególnie zaintrygowala mnie bluzeczka z elementów czekam na wykończenie , kartka piękna☺Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam fiolety od kilku lat :). Z wielką przyjemnością nosiłabym ten płaszczyk i bluzeczkę :). Płaszczyk z elementów babuni też bo zapowiada się fantastycznie. Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńFiolety Elżbiety - świetne hasło! Tym bardziej, że pasują do Ciebie idealnie :)
OdpowiedzUsuń