piątek, 14 lipca 2017

Pełnia szczęścia i Bohemian mode

Do pełnej metamorfozy pracowni brakowało oklejonej szafy. Oczywiście małż wydrukował i przykleił. Zostały mi kawałki, z których wycięłam kwiatki i przykleiłam na panelach.



Teraz jestem zadowolona i zrobiło się tak jasno, a zieleń ścian nie przytłacza. Motyw wydrukowałam i powiesiłam jako obrazek. Zakupiłam w Rumento przędzę akrylową te magiczne szpule, które się nie kończą, ale wybór kolorów słaby. Kupiłam więc dwa odcienie pudrowego różu i już mnie paluszki świerzbią na coś nowego.

Przeglądając internet natknęłam się na wspaniałe projekty w tzw. Bohemian style lub Bohemian mode i odkryłam cudowne rzeczy wprost dla mnie , jakie cudowne.


Koronki, falbanki, kwiaty, kapelusze, belle epoque. Cudowne, oglądałam i oglądałam nie mogłam przestać.
Ja to uwielbiam po prostu.
A jeszcze znalazłam kołowiaczek w kolorkach, które mam, bordo, a teraz dołączyły różowe.
Za dużo inspiracji, jak na jeden dzień.


6 komentarzy:

  1. Piękna metamorfoza! Inspiracje idealne dla Ciebie :) ale ten kołowiec... zaparło mi dech - proszę zrób i pokaż jak Ci wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Ten kołowiec śni mi się po nocach.

      Usuń
  2. W takiej pracowni o natchnienie nie będzie trudno, wiec czekam z niecierpliwością na nowe prezentacje Twoich pomysłów 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę. Mam głowę pełną pomysłów, tylko czasu mnie. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Jak ja Ci zazdroszczę tej pracowni :(. A po tej metamorfozie prezentuje się jeszcze ładniej :). Koronki i falbanki to nie do końca mój styl, ale na kimś bardzo mi się podoba. Kołowiec jest fantastyczny, jestem ogromnie ciekawa Twojej wersji :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że warto wygospodarować sobie kącik dla siebie. To dobre dla higieny psychicznej. Jak tam wchodzę to jak Alicja po drugiej stronie lustra. Tu odreagowuję, wymyślam, po prostu siedzę i jest mi dobrze. Pozdrawiam

      Usuń