Pogoda nas nie rozpieszcza, a wręcz przeciwnie deszcze i burze budzą grozę. Wczoraj podgoniłam fuksjową swetrochustę, mam oba rękawy do wysokości 3/4 i mam plany dziś skończyć.
Korci mnie zaczynać coś innego, głowa pełna planów, ale postanowiłam skończyć. Potem zacznę pudrową tunikę albo sweter nie mogę się zdecydować.
Tak przed urodzinami zawsze bierze mnie na wspominki. I tak pijąc kawę z mojego kubka zrobionego przez męża na urodziny zorientowałam się, że to już 2 lata temu go zrobił. Jak ten czas leci.
Pamiętam jak wtedy zabrał mnie do Rumento - raju z włóczkami i kupiłam całe 3,5 kg szczęścia w motkach. Włóczki nie przerobiłam do dziś jeszcze, zostało co nie co, a kłębki zainspirowały męża do zrobienia kubeczka. Powstanie jeszcze jeden z tłem z moich mebli w pracowni.
W planach mam jeszcze takie cudo, ale kolory będą czerwone i bordo.
Piękny jest, choć nie do samej ziemi bo niewygodnie. Zrobię go na pewno, ale w wersji z rękawami.
W zaprzyjaźnionym second handzie znalazłam cudo. Styl Bohemian prześladuje mnie ostatnio. Spódnica w kolorach morza, turkusy, zielenie pięknie mieniące się koronki. Chyba czekała na mnie. jest pewien szkopuł, muszę schudnąć bo jest ciut za ciasna. W końcu mam motywację.
Całość jest z jeansu w dwóch odcieniach,.
Miłej niedzieli życzę.
17.40 - skończyłam fuksjową swetrochustę. Jestem zadowolona, podoba mi się.
Wyszło wspaniale! Sama nabieram ochoty na takie dzieło, ale w środę odebrałam zamówioną włóczkę na sweterek (też prezent urodzinowy), podobny stylem do tego cudownego płaszczyka. Ciekawe co mi z tego wyjdzie i kiedy :). Kubeczek jest świetny, idealny dla dziewiarki. Pozdrawiam serdecznie :).
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu za miłe słowa, Ty zawsze mi kibicujesz i wspierasz. Czekam na Twoje dzieło niecierpliwie. Pozdrawiam
UsuńKolor fuksji mnie urzekł, swetrochusta jest piękna 😀
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie. Pozdrawiam
UsuńPowiem tak: im dalej w post, tym większy zachwyt!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i cały czas czekam na Twoje odzieżowe szaleństwa.
OdpowiedzUsuń