A włosy mam cienkie, delikatne z tendencją do kręcenia, więc wyzwanie nie lada, żeby ich nie zniszczyć. Niestety trzeba było skrócić o prawie 10 cm zniszczone końcówki, ale odrosną.
Robiąc porządki z odzieżą znalazłam bluzeczki, których nie noszę gdyż odsłanianie ramion mi nie służy. Ale to same skarby, z jednej mam koraliki w trochę włóczki z srebrną nitką, a z drugiej aplikacje cekinowe i materiał na falbanki i koronki do nowych projektów, które tak mnie ostatnio zauroczyły.
Nic nie poradzę na to, że jestem sroka i lubię błyskotki. szukam inspiracji na sweter lub kardigan, mam włóczkę popielatą i super komponowałaby się ze skarbami. Już mnie korci, ale nie wiem jeszcze co, mam gdzieś mglisty obraz, ale nie umiem wyświetlić.
W międzyczasie robiłam przetwory, w sumie mam 40 słoików. Pikle, ogórki kiszone i korniszony. Lubię robić przetwory. Tyle się więc działo i na robótki czasu nie było.
Ale wczoraj robiłam turkusową bluzeczkę i zamknęłam przód z tyłem. mam ambitne plany dziś podgonić.
Tyle na dziś hurtowo i detalicznie. Miłej niedzieli.
Świetna odmiana przedurodzinowa :). Wszystkiego najlepszego! A turkusowa bluzeczka już wygląda wspaniale :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i życzenia. Pozdrawiam
UsuńŚwietna metamorfoza a turkusowa bluzeczka zachwyca☺
OdpowiedzUsuńŚwietna przemiana! Wyglądasz super! Swoją drogą...sama planuję się wybrać do fryzjera i coś na głowie pozmieniać ;) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuń