A moja kreacja sprawdziła się wyśmienicie. Tylko zdjęcie zrobione, jak już kapelusz był zdjęty. Mąż miał popielatą koszulę i krawat z czerwonym motywem.
Zaniedbałam ostatnio robótki, 2 tygodnie nie robiłam nic, a teraz co zacznę, to nie takie, to mi się nie podoba.
Ale elementy wciąż rządzą, turkusowy czeka na wykończenie, a mnie wzięło na bluzeczkę różową, a właściwie fuksjową.
Zrobiłam jeden element i podoba mi się, więc zrobię sobie taką bluzeczkę. Fuksjowej włóczki sporo zostało, więc mogę rządzić.
Dzisiejsza stylizacja na fioletowo. dawno zrobiony kołowiec z naszyjnikiem w komplecie.
Fotograf - to oczywiście mój kochany mąż, stylista i doradca, zawsze ze mną, zawsze kochany. Lecę dziergać, miłego popołudnia.
Piękny Fioletowy komplet <3 A ja czasem też mam takie chwile, że chciałabym coś dziergać, ale nie mam weny (pomysłów nie brakuje), dlatego Tobie życzę szybkiego powrotu do świetnego dziergania! :)
OdpowiedzUsuńTy nie masz weny? Głowa pełna pomysłów nic tylko działać. Pozdrawiam
UsuńTa bluzeczka zapowiada się świetnie :). Kreacja imprezowa wypadła wspaniale, z kapeluszem było na pewno bardzo elegancko :).
OdpowiedzUsuńBluzeczka jest bardzo pracochłonna. Mam nadzieję, ze się nie zniechęcę. Pozdrawiam
Usuńfajny kołowiec i przepiękny wzór bluzki. Warto się pokusić o zrobienie takiego cuda. Trzymam kciuki i czekam na finisz:-)serdecznie pozdrawiam https://handmadeboni.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMiło Cię gościć u mnie. Mm nadzieję, że zajrzysz ponownie. A Twój kardigan będzie mi się śnił po nocach. Pozdrawiam
UsuńPiękne, oryginalne prace, odważne kolory ale dobrze Ci w nich 😀Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń