środa, 14 marca 2018

Szydełkowa euforia

Miał być post w niedzielę, ale niestety czasu brakło. Będzie dziś. U mnie rządzą motyle i zaproszenia komunijne oraz podziękowania.
Zrobiłam motyle giganty 30 cm, które od razu znalazły nabywczynie i 5 szt poleciało w świat.

Trzeba już myśleć o dekoracjach świątecznych, choć ja nie szaleję z wielkanocnymi ozdobami, bo to krótkie święta. Bardziej skupiam się na ozdobach wiosenno - letnich - sowy i motyle. Ale mąż wyciął ze styroduru zające, a ja dorobiłam im jaja. taka praca zespołowa.

Zamówienia na zaproszenia komunijne sypią się lawinowo.

Robię też podziękowania dla rodziców chrzestnych w ramce.

Tak więc pracowicie u mnie, a ja się cieszę.
Otrzymałam duże zamówienie z Niemiec na zaproszenia na chrzest, karty na chrzest - 55 sztuk i podziękowania - motylki - 40 sztuk. Kolorystykę wybrała Klientka - fiolet i róż. Miało być na bogato i wow. I mam nadzieję, ze jest. Kordonki z Rumento przybyły i wczoraj dziergałam motyle. Dziś zrobię fotkę, bo wczoraj w szydełkowym szale zapomniałam.

Zaproszenia były wyzwaniem, bo to tak jakbym robiła karty. Wszystko ręcznie wycinane, motyle podwójne 3d, wstążka. I do tego ręcznie robione koperty. Ale jestem zadowolona i Klientka też. Dziś wrzucę fotki motyli. Miłego dzionka.

4 komentarze:

  1. Witam cię bardzo ciepło w ten chłodny marcowy dzień urzekły mnie te twoje Motyle są fantastyczne widać ile włożyłaś pracę a przede wszystkim serca wykonanie tych cudeniek pozdrawiam cię bardzo serdecznie Życzę przyjemnego weekendu oraz mnóstwa kreatywności w tworzeniu kolejnych fantastycznych prac


    Gdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .

    ---> odnowionaja.blogspot.com

    Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem oczarowana zającami <3 Świetny, bardzo Wielkanocny pomysł :) Dorabianie jaj zającom na pewno było świetną zabawą ;) A dzisiaj myślałam o Tobie, jak Ty to robisz, że się nie wypalasz, bo ja mam jakiś spadek formy ostatnio...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie dzierganie to takie perpetum mobile, samonapędzająca się machina. Im więcej robię, tym więcej mam pomysłów. Ale czasu niestety mało. Dziękuję, że myślisz o mnie ciepło. Pozdrawiam Cię Iwonko buziaki

      Usuń
  3. Pracowicie spędzasz czas🙂 prace są piękne😀

    OdpowiedzUsuń