niedziela, 27 sierpnia 2017

I po urodzinach, czyli młodsza już nie będę.

Chyba nie tylko mnie urodziny nastrajają refleksyjnie i wspomnieniowo. Czas tak szybko leci, że ani się człowiek nie obejrzy starość puka do drzwi, a młodość można między bajki włożyć. Dostałam mnóstwo życzeń i miłych słów. A od męża prezentom nie ma końca. Najpierw metamorfoza u fryzjera, potem czerwone okulary. Następne zakupy - torebka do mojej stylizacji i na koniec sprzęt do ćwiczeń. Zapomniałam o sukience na przyszłą sobotę, na uroczystość rodzinną.





 Moja stylizacja jest już kompletna, jeszcze kapelusz jest do kompletu i czerwone szpilki.




Tak człowiek podsumowuje, wspomina, ale ogólnie lubię swoje życie, moje miejsce na ziemi. mam wszystko, co kocham i za to Bogu dziękuje. Nie martwię się starością, staram cieszyć się życiem i chcę być zdrowa. Nic mi już więcej do szczęścia nie potrzeba.
Moje plany robótkowe poszły w odstawkę z związku z zakupami, kilka dni wyjęte z życiorysu. Ale mam ochotę zrobić tą sukienkę.
Robiłam już nawet próbki, bo nie mogę się zdecydować na kolor.




 Może dziś uda mi się podziergać, choć powiem szczerze, że po świętowaniu 2-dniowym jestem zmęczona.
Miłej niedzieli.


5 komentarzy:

  1. Jeszcze raz 100 lat! Piękna stylizacja, zakasujesz wszystkich na tej imprezie :D. Co do sukienki to osobiście wybrałabym kolor turkusowy, ale może dlatego, że nie przepadam za różowym. Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, zapomniałam o torebce :). Jest rewelacyjna!

      Usuń
    2. Sukienka jest popielata. Chciałam taką, żebym mogła potem nosić, a nie wisiała w szafie. Pozdrawiam

      Usuń
  2. 100 LAT!!! Życzę Ci, aby Twoje marzenia i życzenia się spełniły! Prezenty wspaniałe - masz cudownego Męża, który Cię na pewno wspiera i rozumie :) Stylizacja rewelacyjna! Warto było sie pomęczyć troszkę ;) Już gdzieś pisałam, że ja jestem za sukienką turkusową :) Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń